|
Delta state Centrum międzywymiarowej Rozróby
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maria
Administrator
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:11, 14 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Aha :<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Black Star
Administrator
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:12, 14 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
FAJNE...
TERAZ JA:
Nika: Bądźcie ciszej, w końcu...
Ja: W końcu co?
Nika: Nie wiem, wątek przez was straciłam.
Sven: heheHOOHOHUUHUUiHoUUU!
Ja: Komplenie cie porombało?
Sven: No, co?
Maria: Cicho!!! Bo obudzicie Kaelsy!
Sven II: Ona mnie pobiła... należy jej się!
Maria: Cicho!
Nika: WSZYSCY SIĘ ZAMKNIJCIE! MOJE DZIECKO CHCE SPAĆ!
(chwila ciszy)
Sven II: A BULULULU! Nikt mi nie będzie mówił co mam robić! Wychodze.
(odchodzi)
(otwiera drzwi)
Ja: Może powinniśmy mu powiedzieć, że jesteśmy na wysokości 15 000 metrów?
Maria: Po co?
Ja: Nie wiem.
Nika: Jest tu coś do żarcia? Dziecko chce jeść.
Phil: Kupiłem pare dni temu chleba. Sam kupiłem, nie mama.
(podaje chleb)
(siorka ogląda)
Siorka:E... Phil.... Na tym chlebie jest pleśń.
Phil: JAKA PLEŚŃ?
(wszyscy patrzą na chleb)
Ja: A te korzonki to co?
Phil: Gdzie? Co?
Ja (pokazuje): Tu. Co to?
Phil: Gówno, nie pleśń!
Siorka: E... odechciało mi się już jeść.
Ja: A może zatrzymamy się w Mcdonaldzie?
Siorka: BS, my jesteśmy w samolocie.
Ja (nie załapałam): I co?
Maria: Tu nie ma Mcdonaldów?
Ja: Nie ma? Ale chała!
CHCE KOMENTA, CHOĆ JEDNEGo !
TYLE ODCINKÓW DZIŚ NAPISAŁAM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maria
Administrator
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:15, 14 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
XD MAKDoNALD NA WYSOKOŚCI 15 do iluś tam METRÓW XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Black Star
Administrator
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:24, 14 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Maria napisał: | XD MAKDoNALD NA WYSOKOŚCI 15 do iluś tam METRÓW XD |
Ta... ale ja tępa jestem *płacze* i ni wiedziałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaelsy
Miłośnik Guacamole
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Najczerniejszej Odchłani Piekła
|
Wysłany: Czw 9:55, 15 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Ja: A może zatrzymamy się w Mcdonaldzie?
Siorka: BS, my jesteśmy w samolocie.
Ja (nie załapałam): I co?
Maria: Tu nie ma Mcdonaldów?
Ja: Nie ma? Ale chała!
Maria: Chodźmy do KFC, na kurczaki....
Nika: Dobry pomysł, ale KFC też nie ma na takiej wysokości...
Sven: Nie budźcie Kaelsy, bo wiem co powie...
Kaelsy: (budząc się) to skoczymy na piwo...zatrzymamy samolot w powietrzu i wyskoczymy bez spadochronu...
Sven: Wiedziałem, że to powiesz...jesteś normalnie po*ąbana!
Nika: Dacie wreszcie spokój?!
Sven: Ależ nie denerwuj się, kochanie...
(wszyscy patrzą na niego, jak na kompletnego debila)
BS: Kochanie??
Sven: No co? Słyszałem, jak Phil, mówił tak do kogoś przez telefon...
Phil: Papla
Maria: Do kogo mówiłeś?!
Phil: Maria, nie denerwuj się, to może zaszkodzić dziecku!!
Kaelsy: Phil, ona nie jest w ciąży...tak mi się zdaje...
Nika: Kaelsy, idź na to piwo...
Kaelsy: No dobra (wychodze z samolotu)
BS: Dobra, obstawiamy...Zabije się, czy nie?
Sven i Nika: Zabije się
Maria: Nie zabije się, najwyżej wysadzi coś w powietrze...
BS: Zaraz tu wróci...
Phil: Nie zabije się, wysadzi coś w powietrze i wróci w wspaniałym nastroju ze Sven'em II i jakimś kolesiem...
Nika: Więc, nasz synek urodzi się za.....eee....(myśli)....no...za...
Maria: 7 miesięcy...
Nika: Właśnie...a my, gdzie będziemy za 7 miesięcy?
Phil: Ja ci powiem...
Maria: (zdenerwowana) no mów
Phil: Kaelsy, będzie na odwyku. Sven II wyląduje w wariatkowie, bo Kaelsy będzie mu kazała jej przynieść kilka butelek voodki na odwyk. Maria, ty i ja będziemy na Hawajach. BS, będzie kiblować w szkole, bo nie zda. Sven i Nika, będą w szpitalu, dla chorych umysłowo kobiet w ciąży. Zapomniałem o kimś?
Sven: Zamknij się, nie widzisz, że oglądam?
Phil: Co?
Sven: Gazete dla facetów...
Phil: Pokaż!!
Sven: Nie pokaże!
Phil: No nie bądź taki!
(Phil i Sven ganiają się po samolocie, w tym czasie na ziemi słychać wybuch)
Maria: No, Kaelsy coś wysadziła, tak jak mówiłam...
BS: Wiedziałam, że masz racje...ciekawe, co zrobi później i czy znajdzie Sven'a II
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Black Star
Administrator
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:30, 15 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
(Phil i Sven ganiają się po samolocie, w tym czasie na ziemi słychać wybuch)
Maria: No, Kaelsy coś wysadziła, tak jak mówiłam...
BS: Wiedziałam, że masz racje...ciekawe, co zrobi później i czy znajdzie Sven'a II
Maria: Jasne, że Kaelsy go znajdzie, i pewnie zrobią se niezłą rozróbe....
Siorka: Kiedy dolecimy do Opola?
Maria: Nie wiem. Przecierz nie ja pilotuje...
Ja: A kto?
Sven(niepewnie): Chyba nikt....
Maria: Hm.. to ja może pojde zobaczyć.....
(Maria poszła)
Sven: Po co właściwie tam lecimy?
Siorka: Ale ty głupi. Musimy powiedzieć moim rodzicom wszysko. A BS musi iść do szkoły....
Ja: Napisze mi ktoś usprawiedliwienie, za ostatnie 2 tygodnie?
Sven: Ja mogę....
Phil: A co byś napisał?
Sven: BS nie była w szkole bo wypiła za dużo voodki i miała kaca?
Ja: NIE!
(wraca Maria)
Maria: Mamy autopilota.
Wszyscy: Fajnie.
Ja (niepewnie): Czy naprawde nie zalicze biologi??
Siorka (wzdycha): Coż, BS powiem Ci to raz i dobrze. JESTEŚ GŁUPIA I NIC NIE UMIESZ!
Ja (smutna): Dzięki....
Maria: Spoko, i tak Cie lubimy...
Sven: Lubimy Cie taką jaką jesteś....
(wszyscy się na niego gapią)
Sven: O co chodzi?
Ja: Czy to nie jest tekst z „Dziennik Briget Jones”?
Sven: No...
Maria: Widziałeś ten film?
Sven: Phil mi pokazał. Powiedział, że są tam fajne laski...
Phil: CICHO!
Maria: CO? JAKIE LASKI??
Sven: E.... BS?
Ja: Czego?
Sven: Mam takie małe pytanko...
Ja (podejrzliwie): No?
Sven: Chciałbym pojść z tobą do szkoły!
Ja: CO?????????????????????????
Wszyscy: CO????????????????????????
Sven: No, ja nigdy nie byłem... chce zobaczyć...
Maria: Zabierz go.... (ciszej) Przynajmniej mi nie będzie przeszkadzał......
Ja: Mam 5 lekcji, chyba nawet Sven niczego nie może popsuć....
Maria: Ale z ciebie optymistka.
Sven: ZABIERZ MNIE!
Ja: Jeśli wszyscy pojdziecie ze mną....
Siorka: Ani mi się śni wracać do szkoły....
Sven: Proszę, kochanie....
Siorka: Dla Ciebie wszystko Sven!
Maria: Bueee.e.... ale jesteście zakochani... aż do obrzydliwości...
Phil: Ja też pojde z tobą do szkoły BS.
Ja: O.... a czemu chcesz?
(patrzę na niego podejrzliwie)
Phil: Chce się pouczyć...
(Sven zaczyna się śmiać)
Maria: CU???
Sven: Bo hahahah Phil chce zobaczyć w szkole takie laski, jak w teledysku „Baby... one more time” Britney....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 15:46, 15 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Phil: Chce się pouczyć...
(Sven zaczyna się śmiać)
Maria: CU???
Sven: Bo hahahah Phil chce zobaczyć w szkole takie laski, jak w teledysku „Baby... one more time” Britney....
(słychać pukianie)
Phil: To pewnie listonosz...
BS: Zwariowałeś?! Na takiej wysokości?!
Phil: Pewnie przyniesli komuś dziecko
BS: Zamknij się, bo jesteś zbyt głupi, by cię słuchać(otwiera drzwi)
Kaelsy: (na plecach jakiegoś przystojnego fagasa, Sven II stoi obok) przegapiliśmy coś?
Nika: Sven chce iść do szkoły...
BS: A ja nie pójde bez was...
Kaelsy: Ale jak ja pójde do szkoły to dyrektor, zbuduje se rakiete i poleci w kosmos
BS: I bardzo dobrze, Kaelsy! Idziesz z nami...
Kaelsy: Ale, ale...
BS: Nie ma, żadnego ale!! I co to za facet?
Kaelsy: To ojciec mego dziecka...
Phil: To jest ksiądz Robak? Strasznie się zmienił
Maria: No, jakbyś wpadł do wulkanu, to też byś się zmienił...
BS: Możesz go nam przedstawić?
Kaelsy: Jasne, to jest...Pogromca piekieł, wielki pan i władca Bubek...
Sven: Buahahahaha
Kaelsy: Z czego rżysz? Siano widzisz? Czy konia masz w rodzinie?
Maria: Na serio ma na imie Bubek?
Kaelsy: Na serio, to ma na imie Belzebub...
BS: No, a podobno się z nim pochlałaś...
Sven II: No bo się pochlali, ale gdy Kaelsy zobaczyła, że Belzebub wiesza Gienia na drzewie, które później wściekle spalił, to prawie się popłaka i rzuciła mu się w ramiona...
Nika: Coś, małomówny...
Belzebub: Śmierć potępieńcom!!
Maria: Już go lubie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaelsy
Miłośnik Guacamole
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Najczerniejszej Odchłani Piekła
|
Wysłany: Czw 15:47, 15 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
to byłam ja, tylko się nie zalogowałam xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Black Star
Administrator
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:02, 15 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Belzebub: Śmierć potępieńcom!!
Maria: Już go lubie
Ja: Więc idziecie ze mną do szkoły?
Phil i Sven: TAK!!!!
Kaelsy, Maria, Siorka (niechętnie): Dobra...
Belzebub: Śmierć szkole!!!
(dolatujemy do szkoły, lądujemy na dachu, i idziemy.)
(Pierwsza lekcja – matematyka)
Ja: Proszę pani, przyprowadziłam paru znajomych, oni chcieli by się troche pouczyć...
Pani: Dobrze, Aniu.... To może niech twoi znajomi się przedstawią?... (wskazuje na Svena) Ty zacznij...
Siorka: Lepiej nie..
Ja: To koniec. Moje życie się skończyło.
Sven: Spox BS. Bede taktowny i dyskretny,
Kaelsy: Ty nawet nie wiesz, co znaczą te słowa!
Sven: A właśnie, że wiem. Sprawdziłem z Philem w necie. Wiecie, że w internecie jest aż 23,100,000 stron o Paris? Phil mi pokazywał....
Siorka: Jak możesz, Sven! To dlatego, że jestem gruba? Wolisz ją ode mnie?
Sven: Nie lubie Paris. I nie jesteś gruba. Może tylko nieco pulchna...
Siorka: CO????
Pani: Więc? Przedstawicie się?
Sven: Już.
Ja: Sven, błagam Cie.... bądź na luzie, i zachowuj się jak człowiek.... choć raz.....
Sven: Spoko, BS. Nie zrobił bym Ci świństwa. Jesteś siostrą matki mojego dziecka.....
Kaelsy: Nie gadaj tak. Nie jesteśmy w telenoweli!
(Sven wychodzi na środek)
Sven: Joł men, siema ziom!
(nauczycielka nieco zaszokowana, ale jest na razie OK.)
Sven: Jestem Sven.
Nauczycielka: Witamy cię w szkole, Sven. Skąd pochodzisz?
Sven: Ja? Z D....
Ja: SVEN! NIE!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaelsy
Miłośnik Guacamole
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Najczerniejszej Odchłani Piekła
|
Wysłany: Czw 16:13, 15 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Sven: Jestem Sven.
Nauczycielka: Witamy cię w szkole, Sven. Skąd pochodzisz?
Sven: Ja? Z D....
Ja: SVEN! NIE!!
Sven: Z D....arłowa...
Nuaczycielka: No pięknie, bardzo tam ładnie...To może teraz ty (wskazuje na Bubka)
Kaelsy: No to teraz po tobie, BS...on jest głupszy od Svena
Belzebub: Śmierć matematyce!! Śmierć głupim nauczycielą matmy!!
Nauczycielka: (wnerwiona, próbuje wyrzucić Bubka za drzwi) Jak śmiesz?! Za kogo się uważasz?!
Belzebub: Nie podnoś głosu na przyszłego pana piekła! Bo cię pocisne!!
Kaelsy: (do facetki) sorki, laska...troche ma we łbie poprzewracane, nie zwracaj na nich uwagi
Nauczycielka: Od kiedy jesteśmy na ty?
Kaelsy: Od przyszłej 50-siątki...
Nauczycielka: Bardzo mi miło...
Kaelsy: Mnie nie bardzo (wychodze z Bubkiem)
Nauczycielka: Więc może, niech reszta się przedstawi?
Maria: Jestem Maria, a ten świr to mój brat...
Nauczycielka: Ten co wyszedł?
Maria: Dzięki Bogu, nie...
BS: Sven, to brat Marii...A to jest moja siostra (wskazuje na swoją siorke)
Sven II: A ja jestem bratem Sven'a i Marii...
Nauczycielka: Dobrze, usiądźcie! Sven, mógłbyś zawołać tą blondynke i Belzebuba, czy jak ona tam ma na imie...żeby przyszli na lekcje...
BS: Jedno ostrzeżenie, prze pani, niech panie nie mówi na nią "blondynka", bo będzie sie pani w piekle smażyć i zostanie pani brutalnie zabita...
Sven: Już ide ich zawołać (wychodzi)
BS: To chyba będzie najgorszy dzień w moim życiu...
Maria: Serio?
BS: Nie, gorszy był wtedy, gdy poznałam twojego brata...
Nika: Nie przesadzaj...
Maria: Ciesz się, bo Belzebub i Kaelsy, może wysadzą ci szkołe....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maria the Great DEBIL !!!
Gość
|
Wysłany: Czw 17:37, 15 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Jak damy to na właściwym forum to zrobie największego komenta w moim krótkim rzyciu! Jak bym nie była teraz w takim stanie w jakim jestem to pewnie bym się śmiała jak zwykkle, ale ni moge, no cusz ... Nistety, al jak mi kiedyś przejdzie to...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Black Star
Administrator
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:54, 15 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Maria the Great DEBIL !!! napisał: | Jak damy to na właściwym forum to zrobie największego komenta w moim krótkim rzyciu! Jak bym nie była teraz w takim stanie w jakim jestem to pewnie bym się śmiała jak zwykkle, ale ni moge, no cusz ... Nistety, al jak mi kiedyś przejdzie to... |
rany, supcio, kocham komenty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Black Star
Administrator
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:23, 15 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Maria: Ciesz się, bo Belzebub i Kaelsy, może wysadzą ci szkołe....
Ja: Ale ja lubie swoją szkołe... nawet.... czasem tu fajnie....
Nauczycielka: ZACZYNAMY LEKCJE! Dzisiejszy temat: „Funkcje trygonometryczne ...
Sven (przerywa):CO??????
Nauczycielka: E... no, nie umiesz?
Sven: NIE.
Nauczycieka (do klasy): A czy ktoś jeszcze nie umie?
Cała klasy: NIE! MY NIE UMIEMY!
Nauczycielka: Dobrze, to inny temat... może powtórka wiadomośći... zaczniemy od początku.... kto przyjdzie i rozwiąże mi zadanie...
Sven: JA CHCE! Ja!
Ja: Sven, prosiłam Cie!
Sven: Spoko. Poradze sobie....
Nauczycielka (dyktuje zadanie): „Więc Sven... wyobraź sobie, że odwiedziło Cie 4 ludzi. Potem jeden wyszedł. Ilu ludzi zostało u Ciebie w domu?”
Sven: Zero.
Nauczycielka: CO?
Sven: No, zero.
Nauczycielka: Zero? Pomyśl Sven. 4 ludzi – 1 to ile ludzi zostanie?
Sven: Ludzi? Zero!
Nauczycielka: Nie mam siły..... Koniec lekcji.
(przerwa)
Ja: SVEN! Miałeś nic nie robić!
Maria: Właśnie, debilu!
(Maria wali go po glowie)
Sven: Ale o co chodzi??
Ja: po prostu się już nie odzywaj, dobra?
Sven: Ale....
Kaelsy: Nie słyszałeś co BS powiedziała? ZAMKNIJ JADACZKE!!
(teraz następna lekcja, chemia)
Facio z chemi: Witam, witam, drodzy ludzie...
Sven: Ale....
(Kaelsy kopie go pod stołem)
Kaelsy: Proszę nie zwracać uwagi na Świra.
Facio: To nie ładnie przezywać kolegów.
Kaelsy: Ale po pierwsze on się nazywa Świr, a po drugie Świr nie jest moim kolegą.
Facio: Jak ty się nazywasz?
Belzebub: To jest “Queen Of The Darkness.”
Facio: Co??
Ja: Nieważne, naprawde....
Facio: Dobrze. Koniec tematu. Zanim jednak zaczniemy właściwą lekcje, czy ktoś może ma jakieś pytania, oczywiście związane z chemią?
Phil: JA.
Ja: Błagam nie!
Facio: Proszę...
Phil: Czy może mi pan powiedzieć, jak zrobić trawke z konopi indyjskich? Bo zawsze mi koka wychodzi........
Facio: COOOOOOO??
Kaelsy (do facia): Nie słuchaj go. On jess naćpany.
(chwila ciszy pełnej grozy)
Facio: Więc. Przyniosłem tu dziś takie oto substancje chemiczne: spirutus, kwas cytrynowy, H2O i CO2. Czy ktoś wie, dlaczego one są dziś potrzebne?
Kaelsy: Bo można z nich zrobić voodke?
Facio: CO????????!!?!?!?!?!?!?!?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaelsy
Miłośnik Guacamole
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Najczerniejszej Odchłani Piekła
|
Wysłany: Czw 19:38, 15 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Kaelsy: Bo można z nich zrobić voodke?
Facio: CO????????!!?!?!?!?!?!?!?
Kaelsy: Nie wiedział pan, że ze spirytusu można zrobić voodke?
Facio: Cisza! Więc, dlaczego to jest nam potrzebne?
Kaelsy: Bo ja mam kaca?
Facia: Wynocha z klasy!
Belzebub: Zamknij się pan! Bo zaraz panu ta klase w powietrze wysadze! Jeśli jeszcze raz się pan tak odezwie! Do "Queen of the Darkness"!
Kaelsy: Dzięki, Bubi (puszczam do niego kilka ogników, przed nosem facia)
Facio: Tu jest zakaz zabawy ogniem!!
(Sven i Phil puszczają samolociki)
Sven: Phil, kretynie...zwariowałeś?!przecież mnie tam nie ma!
Phil: O sorry, pomyliłem cię z koszem na śmieci!
Facio: Czy wy wogóle mnie słuchacie?!
Maria: (piłując paznkokcie) Ktoś coś mówił??
Nika: Nie, to pewnie na dworze...
Facio: Mam dość! Wychodze! (wychodzi z klasy, a za nim wybiga reszta klasy)
BS: Macie niczego nie dotykać!
Kaelsy: Ale dlaczego? (podnosze do góry jakiś związek chemiczny, łatwopalny)
BS: Odłóż to! Bo nas wysadzisz!
Maria: Wysadźmy coś!
Nika: Dajcie spokój, przynajmniej w szkole nie wariujcie!
Belzebub: Spalić szkole! Śmierć lalusią i kretyną!
Kaelsy: (wypijam cały spirytus) Też cie kocham, Bubciu...
BS: Kaelsy! Mówiłam niczego nie dotykać!!
Belzebub: (bierze mnie na ręcę) więc wracamy do piekła...
Maria & Kaelsy: Mamy lepszy pomysł! Urządźmy piekło na ziemi!!
Phil: Dobra myśl...
Sven II: Przestańcie, bo zaczynam wariować!
BS: Ja chyba już zwariowałam
Belzebub: Więc robimy piekło na ziemi...
Sven: Dobra, w niedziele po szkole
Belzebub: Dobra, to zrobimy piekło(klępną Sven'a po plecach tak, że ten wyleciał przez okno)
Kaelsy: Dobrze, diabełku...tylko nie używaj demonicznych sił, na moich przyjaciołach...
Maria: Oh, jak miło Kaelsy...
BS: My ciebie też lubimy
Kaelsy: Fajnie, ale w tej szkole dziwnie, to nie to co "Diabelska edukacja"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Black Star
Administrator
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:16, 15 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Ja: Więc robimy piekiełko w niedziele?
Wszyscy: TAK!!
Nika: Ja chyba musze najpierw pogadać z rodzicami o ..wiecie..czym....
Ja: Zaraz mam biologie. Napisze sprawdzian i idziemy.
Nika: A czy nie masz wcześniej geografi?
Ja: No...
Sven:Co to?
Ja: Zobaczysz...
(Geografia)
Nauczyciel: Witam. Od razu przechodzimy do lekcji. Proszę opowiedzieć mi coś o kraju w jakim żyjemy,
Phil: A jaki to kraj?
Maria: Zamkinj paszcze!
Nauczyciel: Może Ania powie...
Ja (wstaje): pomocy!
Kaelsy (próboje mi pomóc): Ja powiem.
Nauczyciel: Dobrze. Mów. Jakie jest położenie geograficzne Polski?
Kaelsy: Więc.Położenie geograficzne Polski. W zależności od okresu historycznego, Polski trzeba szukać na mapie bardziej na wschód albo bardziej na zachód. Ogólnie można powiedzieć, że Polska zasadniczo leży między 24 a 38 stopniem szerokości geograficznej na wschodzie i między 14 a 16 stopniem szerokości geograficznej na zachodzie i gdzieś tam powinno się ją znaleźć. Jeśli się nie znajdzie - znaczy, że akurat są rozbiory. Polska epopeja narodowa zaczyna się od słów: "Litwo! Ojczyzno moja!"
Nauczyciel (wściekły): Dostajesz 1!!!
Kaelsy: P*****ło cię ch***?
Nauczyciel: Coś ty powiedziała?
Ja: Kaelsy, proszę!
Kaelsy (poprawia się, dla mojego dobra): Powiedziałam „Pan raczy żartować?”
Nauczyciel: Zdawało mi się, że mówiłaś coś innego,....
Sven: Przesłyszał się pan!
Ja: No, własnie!
Nauczyciel: Eh... to wy sobie posiedzcie, a ja zaraz wróce...
(wychodzi załamany)
(Kaelsy też wychodzi)
Ja: Teraz jeszcze tylko biologia....
Maria: No, a potem Nika musi pogadać z rodzicami
Nika: Nie przypominaj mi!
Phil: Nie łam się Nika. Sven jest właściwie spoko.
Sven: Dzięki, ale ja i tak cie nie lubie, Phil.
Ja: Ktoś widział Kaelsy?
Maria: Poszła po torbe do klasy chemi...
Belzebub: To chodźmy do Queen Of The Darkness.
Ja: Pojdziemy przez podwórze, bedzie szybciej.
(Wychodzimy ze szkoły)
(Nagle)
BUMMMM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
(następuje wybuch, szczegóły na załączonym obrazku )
[img] [link widoczny dla zalogowanych] [/img]
Wszyscy: KAELSY!
(Kaelsy wychodzi ze szkoły)
Phil: COS TY NAROBIŁA?!!?!?!? ODBIŁO CI?
Kaelsy: Gorące pozdowienia, Phil...
Maria: Od kiedy go tak lubisz?
Belzebub (wyjaśnia): W naszym języku to znaczy: “Jeszcze się będziesz w piekle smażył” ...
Kaelsy: Oj, będziesz, będziesz....
Phil: Grozisz mi?
Kaelsy: Tak.. i co mi zrobisz?
Phil: Nic...
Sven: Philip to cykor!
Maria: Sven przymkinj jadaczke.
Ja: Chyba nie będę dziś pisała sprawdzianu
Kaelsy: No, raczej nie.
Siorka: Więc, teraz musze tylko powiedzieć rodzicom o ciąży...
Maria: Nie łam się...... Pojdziemy z tobą i wezmiemy kałacha...
Alem sie namęczyła... CD jutro...KOMENTA!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|