Delta state

Marianna

Czasami wydaje mi sie ze WD mnie przesladuje.
Tutaj dam kilka przykładów:
Na Histori:
Ozyrys zwany też bogiem z Delty (Haha Ryfter).
Na bioli:
Delta rzeki ble ble ble.
Na Angolu:
Nasz pan przyszedł w długim czarnym płaszczu do szkoły.
Na holu:
To było najleprze Jacob zaczą latać po holu wrzeszcząc ze jest Svenem hahahaha.
Na pierścionku dwie mikroskopine litery WD.
Wy też tak macie ??

Kaelsy

To ja mam lepiej:
Polski:
Facetka długi płasz i włosy na bordowo...
Angielski:
Facet gada o czymś i za każdym razem, jak czegoś nie zrozumiemy, to się drze-zupełnie jak Sven.
Biola:
Delta Nilu coś tam, coś tam...ja w śmiech, wszyscy patrzą na mnie, jak na kretynke.
Fiza:
Facet mówi, że niektórzy twierdzą, że isteniej inny wymiar.
Chemia:
Facet twierdzi, że ktoś go prześladuje...*ryfterzy* Laughing

Marianna

Heh to wszystko jest jakieś dziwne.

Kaelsy

Wszystko kojarzy się z DS. Jak na fizie słysze, że nie ma świata w którym nie obowiązują prawa fizyki, to wybucham śmiechem.

Marianna

A nasza baba na fizie jakiś trujkąt narysowała i gada ze to delta.
Jak mi sie coś jeszcze przypomni to opowiem.

Kaelsy

Trójkąt? No pewnie tak, Sven pewnie zmienił jej wygląd. Laughing

Marianna

Hehe ale dzieki temu łatwiej pamietam te głupie wzory.
Po za tym Sven obiecał ją zabić *Demoniczny smiech*.
Dlaczego ja jestem nienormalna ?

Kaelsy

Jak Sven obiecuje, to jeszcze długo tego nie zrobi! Laughing

Więc ja to zrobie *szatański chichot*
A dlaczego ja jestem porąbana?

Marianna

E tam lubie być porąbana.
Zawsze taka byłam nieco dziwna !.
Nieco hahahahaha

Patti

U mnie tylko na przyrodzie gadała o delcie rzeki, a pani od polskiego ma różowe włosy i chyodzi w czarnym płaszczu.
A tak ogólnie też jestem walnięta i dobrze się z tym czuję Smile

Kaelsy

Moja ma bordowe, no może wyglądają prawie jak Marii...gdy pierwszy raz ją zobaczyłam, myślałam, że padne...

Marianna

Hehe a jak długie ??

Kaelsy

Takie gdzieś do łopatków. Very Happy

Marianna

Aha no to wykapana Maria heh.

Kaelsy

Nom, a jeszcze do tego ten jej czarniutki płaszczyk...Łaa! Mam lekcje z ryfterką!